NIEUGIĘTY
MĘŻCZYZNA
CZŁOWIEK
KARDYNAŁ
BRACTWO SMOKA
PLOTKI


Skromny i elegancki strój nosi z jednakową swobodą, a lekko przygarbioną, chudą sylwetkę wieńczy głowa o bujnej czuprynie ciemnej barwy i twarzy która swobodnie wyraża emocje. Temu jednak, który śmie twierdzić że potrafiłby czytać w nim jak w otwartej książce przyznać można by rację jedynie połowicznie.


Uważny. Potrafi być impulsywny. Żywiołowo wtedy gestykuluje. Nie stroni od większości istot rozumnych. Intrygują go Kamaele. Krasnoludów szanuje. Mrocznych traktuje jako wyjątkowych indywidualistów i bywa w pierwszym kontakcie bardziej powściągliwy. Do Orków podchodzi ze swobodą ale nie nonszalancją. Elfy zazwyczaj podziwia. Stara się, jak tylko może nikogo nie szufladkować a zdanie opierać na doświadczeniu, nie plotkach. Uwielbia żartować, zwłaszcza droczyć się z bliskimi przyjaciółmi. Im bardziej Cię polubi tym bardziej Ci dogryzie. Nie stroni od uciech i zwykłych przyjemności ale i wie co to dyscyplina.


Cztery razy dokładnie, studiując charakter pisma, przelustrował bystrym spojrzeniem list opatrzony pieczęcią przedstawiającą symbol, którego nie znał nim wreszcie wrzucił go w płomienie paleniska. "Do jasnej ciasnej!" Zaklął w myślach przygryzając wargę nad którą kiełkował młodzieńczy meszek.
W zadumie kręcił młynka kciukami szczupłych dłoni. Jechać czy nie jechać? Raz kozie śmierć rzucił wreszcie i uśmiechnąwszy się szelmowsko przywołał pachołka: "Staśko! Pakuj nas! O świtaniu udamy się do Akademii!" Dopił resztę aromatyzowanego grzanego miodu z kufla, za czym powiesiwszy z umiarkowaną dokładnością wierzchnie odzienie na wystających ze ściany jelenich rogach, w samych hajdawerach ruszył ochoczo w kierunku posłania na którym ziewała zniecierpliwiona trochę bardziej niż umiarkowanie ruda, piegowata dziwka. Jurgen. Trzeci syn Rodemai. Eryka Rodemai. Tego Rodemai. Co prawda trzeci, w dodatku bękart, ale jednak szlachcica, miał od jutra rozpocząć długie szkolenie w Akademii Mistyków pod Arnes na Wyspie. Wyspa Głosów. Wyspa-Która-Mówi. Bardziej wątły od rodzeństwa, choć nie mniej towarzyski i ciekawy świata wykazywał większe zdolności językowe i zrozumienie bardziej skomplikowanych aspektów otaczającego go świata. Widział jasno jak ważne jest wykształcenie na ścieżce, którą zamierzał iść. A list? zapytasz...
List akurat nie miał z tym nic wspólnego. Skrywał natomiast tajemnicę, którą Jurgen być może podzieli się z Tobą, jeśli zostaniesz jego dobrym przyjacielem.




Powiadają że piracki epizod w jego życiu to nie był najlepszy pomysł.
Słyszano, że z każdym potrafi się porozumieć. Nie zależnie od ran i blizn jakie rozmówca nosi.
Taki młody jowialny człowiek nie potrafiłby być mściwy i pamiętliwy prawda? Prawda?

# Źródło awataru:
https://www.deviantart.com/annahelme/art/Bishop-790234142
- Anna Helme




© 2015 - 2022   valdaron.pl

Stronę zalecamy oglądać w najnowszych wersjach przeglądarek.
Polecamy używać Google Chrome
Autorem ikon, które występują
w elementach graficznych jest LORC
na licencji: Creative Commons Attribution 3.0 Unported License