Arbelladon
Ayas
Eiltoris
Elaran
Elarieth
Ellisar
Elpharae
Evindal
Halueve
Holaren
Intevar
Magcyne
Mhaenal
Permaer
Phineiros
Ranaeril
Triandal
Venjyre
Viryra
Xilwenys
Edhellond, zarówno miasto jak i kraina, jest miejscem, z którego od początku istnienia tej rasy pochodziła większość Elfów. Samo miasto, zawieszone w powietrzu nad małym jeziorem, jest domem potężnej magii i cudownej muzyki. Charakterystyczna, lekka niczym wierzbowe wici architektura dominuje w całej okolicy, tak samo jak jasne kolory i wszechobecny dostęp do czystej wody – w wielu miejscach ustawiono kamienne fontanny, które nieustannie tryskają wodą, mimo, że nikt już się nimi nie zajmuje. Na północ od miasta rośnie ogromne Drzewo Matka i rzuca cień na most wiodący do jego korzeni.
Historia Czarnego Kolibra sięga co najmniej kilku wieków wstecz. Pierwotnie była to potoczna nazwa małej grupy kapłanów i zakonników elfich, którzy zgodnie wyznaczyli sobie cel pomocy ubogim, poszkodowanym przez los lub dotkniętym krwawymi wojnami. Nieśli pomoc i ukojenie, organizowali handel z odległymi osadami, którym groził głód i śmierć.
Organizacja rozwijała się dość dynamicznie, a w jej szeregi wstępowali coraz to nowsi i młodsi adepci, którzy pragnęli skutecznie pomagać swoim pobratymcom – elfom. Z czasem klan rozrósł się na tyle, że pociągnął za sobą chętnych wdrożyć weń większą siłę militarną. W ten sposób, nieoficjalnie z pacyfistycznej grupy wyłoniło się nieco tajemnicze zrzeszenie próbujące wywalczyć większe wpływy na kontynencie Elmoreden.
Dzisiaj już nikogo za bardzo nie dziwi fakt, że w niemal każdej świątyni posługują elfowie związani z Czarnym Kolibrem. Często też nie mówią oficjalnie o swojej przynależności,
ale noszą subtelny symbol w postaci drobnych spinek w kształcie kolibra lub też sadzą w przyklasztornych ogrodach kwiaty, które je zwabiają, manifestując w ten sposób oddanie klanowi.
Nie zaskakują też nikogo plotki, że tak naprawdę kryją się za nią elfowie chcący dyskredytować mrocznych elfów, a wręcz dokonywać na nich osobistych zemst.
Czarny Koliber mocno zaznacza swoją przynależność rasową. Przyjmują w swoje szeregi niemal każdego elfa, a i zdaża się im chronić nie tylko tych o czystych zamiarach. Tolerują ludzi, z którymi nawiązali pewne kontakty i umowy na zasadzie wsparcia militarnego i handlu. Podobną dyplomację stosują z krasnoludami, ale ich przyjmują już w swoje szeregi, nie ukrywając, że ma to znaczenie czysto ekonomiczne. Orkowie i Kamaele są traktowani z dużym dystansem i chłodem. Natomiast mroczni elfowie, to największe zło tego świata.
![]() | Mówią, że ich prawdziwymi intencjami jest obalenie jednego z patriarchów mrocznych elfów. Chcą podobno dzięki temu zasiać panikę wśród mieszkańców Ima Thalor i zmniejszyć ich wpływy na kontynencie. |
![]() | Podobno w ich szeregach jest bardzo majętny elf gwałciciel, którego skrzętnie ukrywają. |